- Cena kakao na światowym w ciągu ostatniego roku wzrosły o ponad 230 proc.
- Osiągnięta wczoraj cena 10000 dolarów za tonę kakao oznacza, że 100g tego surowca kosztuje 1 dolara, czyli prawie tyle ile płacimy za tabliczkę czekolady.
- Cena kakao rośnie z powodu nawracających suszy w Afryce Zachodniej i innych skutków zmian klimatycznych. Na rynku rozgościli się też inwestorzy finansowi, którzy podbijają ceny.
Rynek czekolady przed Wielkanocą jest bardzo rozgrzany. Cena kakao po raz pierwszy w historii przekroczyła 10000 dolarów za tonę (około 40000 zł), potem cena spadła do 9600 dolarów. Kakao kontynuuje trend, który rozpoczął się jesienią 2022 roku. Pod koniec września tego roku, cena kakao zbliżyła się do poziomu 2200 dolarów, a potem zaczęła sukcesywnie rosnąć. Wraz z napływającymi na rynek niepokojącymi informacjami dotyczącym suszy w regionach, gdzie jest ono uprawiane, cena rosła coraz szybciej. Ceny kakao od początku roku wzrosły o 138 proc., a w ciągu ostatnich 12 miesięcy – o 234 proc.
Kakao to jeden z najczęściej wykorzystywanych surowców świata. Stanowi podstawę globalnego przemysłu czekoladowego, a oprócz tego jest również używane w przemyśle spożywczym, kosmetycznym i farmaceutycznym. Ocenia się, że do 2025 r. wartość światowego rynku czekolady przekroczy 67 mld dolarów. Wysokie ceny kakao stanowią poważne wyzwanie dla producentów czekolady – będą oznaczać wyższe ceny produktów z kakao w sklepach, a także może to także prowadzić do przynajmniej czasowego zmniejszenia marży producentów. W Polsce wiele osób pamięta jeszcze „wyroby czekoladopodobne”, czyli produkowane w PRL słodycze wykorzystujące substytuty czekolady. Ich produkcja była związana z permanentnym brakiem tego surowca, którego zakup był możliwy tylko za zagraniczne waluty. Oczywiście powrotu do takich produktów nie będzie, nie można jednak wykluczyć, że przy tak wysokich cenach kakao, producenci będą starali się zmieniać swoje receptury na takie zawierające mniej kakao.
Źródło: eToro
Ceny na światowych rynkach jeszcze nie przełożyły się na ceny słodyczy w sklepach. Nie stanie się to przed Wielkanocą, jednak w kolejnych miesiącach, ceny być już znacznie wyższe. Cena na poziomie 10000 dolarów za tonę kakao oznacza, że 100g tego surowca kosztuje 1 dolara, czyli około 4 zł. Udział kakao w tabliczce czekolady waha się od 20 do 70 proc., zależnie od jej rodzaju. Przeciętna cena tabliczki czekolady o wadze 100g w Polsce to około 5 zł. W sklepach można jednak znaleźć także czekolady w cenie około 2 zł – w tym przypadku, ich cena może być nawet niższa niż koszt z kakao, z którego została wyprodukowana. Z powodu wzrostu ceny surowca, jesteśmy tuż przed mocnym wzrostem ceny czekolady i innych wyrobów zawierających kakao. Tym, co na pewno także nas czeka w najbliższych miesiącach to tzw. shrinkflacja, czyli zmniejszenie przez producentów wielkości czekolady, by ograniczyć wzrost ceny pojedynczej tabliczki. Teraz większość czekolad cały czas ma wagę 100g, wkrótce jednak będzie to 80 lub 75g.
Praprzyczyną wzrostu cen tego surowca są zmiany pogodowe wywołane przez zjawisko El Niño, dotykające Wybrzeża Kości Słoniowej i Ghany – największych producentów kakao. Zmiany pogodowe, nasilające się od stycznia do marca, powodują wyższe temperatury oraz zmiany w występowaniu opadów. Tym samym, zmniejsza się areał, gdzie kakao może być uprawiane. Mniejsze są także plony z już istniejących plantacji. Wywołuje to także częstsze występowania szkodników oraz chorób roślin. Susza w Afryce Zachodniej to nie jedyne wyzwanie, z jakim muszą się zmagać producenci kakao. Zmiany klimatu będą od nich wymagać zmiany lokalizacji plantacji, poprzez przeniesienie ich tereny położone wyżej, tak by uzyskać klimat bardziej sprzyjający wzrostowi kakaowców. Te działania będą podnosić koszty produkcji kakao, a ceny prawdopodobnie pozostaną wysokie.
W ostatnim czasie, pojawiła się ogromna grupa inwestorów finansowych, którzy weszli na rynek kakao, licząc na jego spektakularny wzrost. I tak też się stało, bo w ostatnim czasie, kakao rośnie bardziej niż cena Bitcoina. Pojawiły się nawet informacje, że kakao może być w tym roku zbyt mało, by zrealizować wszystkie już zawarte długoterminowe kontrakty na produkt.