- Po pół roku od wyborów parlamentarnych, Polacy znowu idą głosować – tym razem, w wyborach samorządowych.
- Od czasu wyborów parlamentarnych, WIG i WIG20 wzrosły o około 30 proc.
- 57 proc. polskich inwestorów indywidualnych, decydując na kogo głosować, bierze pod uwagę swoje inwestycje. Wśród polskich inwestorów przeważają osoby o centrowych poglądach – deklaruje je 57 proc. z nich.
Już w najbliższą niedzielę (7 kwietnia) odbędzie się pierwsza tura wyborów samorządowych. Będziemy wybierać rady jednostek samorządowych: gmin, powiatów i województw oraz bezpośrednio wybieramy prezydentów miast, burmistrzów i wójtów. Według przeprowadzonego przez eToro badania Puls Inwestora Indywidualnego, 57 proc. polskich inwestorów indywidualnych bierze pod uwagę swoje inwestycje, decydując, na kogo głosować. Dla 19 proc. inwestorów, wybory pozostają silnie związane z ich inwestycjami, a dla pozostałych 38 proc. ta zależność istnieje, ale jest mniejsza. Dla 40 proc. badanych, wybory inwestycyjne nie mają wpływu na ich wybory polityczne.
Zapytaliśmy respondentów także o ich poglądy polityczne. Wśród nich przeważają osoby o poglądach centrowych – deklaruje je 57 proc. inwestorów (29 proc. poglądy centro-prawicowe, 28 proc. centro-lewicowe). Poglądy prawicowe deklaruje 19 proc. inwestorów (wraz z centro-prawicowymi to 48 proc.), zaś lewicowe – 14 proc. (wraz z centro-lewicowymi 42 proc.). Przewaga reprezentacji poglądów prawicowych nad lewicowymi wynika z większej liczby mężczyzn (mężczyźni stanowią 58 proc. inwestorów – kobiety 42 proc.), którzy częściej deklarują właśnie poglądy prawicowe. Wśród kobiet inwestorek przeważają poglądy lewicowe. Ogólnie można jednak stwierdzić, że polscy inwestorzy reprezentują pełne spektrum politycznych poglądów.
Wybory samorządowe przypadają tym razem pół roku po wyborach parlamentarnych. Oznacza to, że wpływ tych wyborów na ogólnokrajową politykę będzie mniejszy, niż gdyby te wybory odbyły się jako pierwsze. Ostatnie wybory do Sejmu pokazały, że wybory polityczne mogą w bardzo istotny sposób wpływać na sytuację gospodarczą oraz wyniki giełdowych spółek. W ciągu ostatnich 6 miesięcy (wybory parlamentarne obyły się 16 października) indeksy WIG oraz WIG20 wzrosły o około 30 proc. Polski złoty umocnił się w tym samym czasie o około 7 proc.
Nadchodzące wybory samorządowe mają mniejszy wpływ na portfele inwestorów niż wybory parlamentarne, jednak ten wpływ istnieje. Przede wszystkim, samorządy ustalają opłaty za usługi komunalne, obciążające domowe budżety wszystkich mieszkańców. Najbardziej dotkliwą z opłat wyznaczanych przez gminy jest opłata za wywóz śmieci. Jej wysokość w poszczególnych gminach może znacząco się różnić, w wielu wypadkach jej wysokość dla rodziny może przekraczać 100 zł miesięcznie. Podobnie, samorządy – za sprawą własnych spółek komunalnych – mają wpływ na ceny wody oraz koszty ogrzewania mieszkań na swoim obszarze. Miasta wyznaczają także ceny komunikacji publicznej, co także może wpływać na domowe finanse mieszkańców. Można zatem uznać, że w typowym polskim mieście, samorządy obciążają budżet przeciętnego Kowalskiego kwotą kilkuset złotych. Dlatego bardziej efektywne zarządzanie pieniędzmi obywateli może przynieść mniejsze obciążenia, a zaoszczędzone przez nich zasoby, mogą zostać przeznaczone na własne inwestycje.
Nie można zapominać, że niektóre z wyborów lokalnych mają znaczenie dla polityki na poziomie krajowym, a tym samym potencjalny wpływ na nasze portfele w przyszłości. Takie znaczenie mogą mieć wybory prezydenta Warszawy, które są postrzegane jako preludium do wyborów prezydenckich. Jeśli w roku 2025 kandydat obecnej koalicji rządowej zostanie prezydentem, znacznie poszerzy to jej możliwości w zakresie kreowania polityki. Także tej dotyczącej gospodarki i finansów obywateli.