Firma Apple ogłosiła ostatnio, że zakończy współpracę z zajmującą się projektowaniem układów scalonych spółką Imagination Technologies. Akcje tej brytyjskiej firmy odnotowały gwałtowny spadek, taniejąc w ciągu jednego dnia ze 165 do 103 pensów — tym samym jej wartość zmalała z kwoty zbliżonej do 765 mln GBP do 250 mln GBP. Było to dotkliwe, a zarazem pojawiające się rychło w czas przypomnienie, że technologiczni giganci — Apple, Amazon, Google i reszta — wywierają olbrzymi wpływ na powodzenie innych firm z sektora, jak również notowania ich akcji.
Pomimo tego iż takie firmy pierwszej kategorii (wszystkie uwzględnione w naszym funduszu CopyFund BigTech) dominują na czołówkach gazet, w ślad za nimi podąża wiele interesujących przedsiębiorstw, które mogą stwarzać doskonałe okazje dla inwestorów krótko- i długoterminowych. W tym artykule przyjrzymy się akcjom pięciu spółek technologicznych, które co prawda obecnie znajdują się w cieniu liderów sektora, ale mimo to są warte poświęcenia uwagi.
Nvidia (NVDA)
Ten producent procesorów graficznych został gwiazdą technologii maszynowego uczenia się. Kurs akcji Nvidii wystrzelił w tym roku jak rakieta, a jej produkty stosowane są obecnie przez wiele firm, w tym spółkę macierzystą Google, Alphabet, a także Facebooka, który oficjalnie oświadczył, że „dzięki zastosowaniu platformy Tesla-Accelerated Computing Platform firmy Nvidia serwer Big Sur jest obecnie dwukrotnie szybszy niż ten poprzedniej generacji”. Czy kurs akcji Nvidii osiągnął szczyt, czy jest jeszcze miejsce na kolejną długą falę wzrostów?
LAM Research (LRCX)
Jako kolejna firma blisko związana z branżą produkcji układów scalonych spółka LAM zbudowała imponującą listę klientów, obejmującą Samsunga, Amazona i Spotify. Jej pamięci flash stosowane są też w iPhone’ach, macbookach, rozwiązaniach typu fitness tracker oraz samochodach Tesla.
Akcje spółki odnotowywały w tym roku długie okresy wzrostów, a niektórzy sądzą, że można liczyć na zmienność ich kursu ze względu na cykliczny charakter oferty produktowej wielkich marek, co sprawia, że mogą być one atrakcyjne dla znających branżę technologiczną inwestorów krótkoterminowych.
Palo Alto (PANW)
Cyberbezpieczeństwo jest kolejnym szybko rozwijającym się obszarem, na który wielcy gracze z sektora technologicznego przeznaczają coraz większe budżety, starając się pozyskać najlepsze oprogramowanie i systemy chroniące ich produkty, a ostatecznie również ich klientów. Spółka Palo Alto Networks produkuje zapory sieciowe nowej generacji, a popyt na jej rozwiązania nie słabnie — firma spodziewa się, że w następnym roku obrotowym jej obroty wzrosną o 31%. Podobnie jak w przypadku LAM i zależności od cykli wprowadzania nowych produktów, również budżety na cyberbezpieczeństwo mogą mieć charakter cykliczny, co może dodawać element zmienności do cen akcji Palo Alto.
Check Point Software (CHKP)
Kolejną spółką zajmującą się cyberbezpieczeństwem jest Check Point Software Technologies — nieco spokojniejsza kuzynka powszechnie znanej Palo Alto Networks. Założona w Izraelu w poprzedzających boom na rynku dotcomów latach dziewięćdziesiątych firma Check Point od wielu lat odnotowuje stały, solidny wzrost. Część ekspertów sądzi, że jest to korzystnie wyceniona firma średniej wielkości z dobrym potencjałem dalszego rozwoju.
MercadoLibre (MELI)
Niekiedy nazywana „eBayem Ameryki Łacińskiej” spółka MercadoLibre notuje ostatnio stabilny wzrost. Przedsiębiorstwo działa w regionie, w którym zdaniem firmy eMarketer obroty e-handlu mogą podwoić się trakcie najbliższych dwóch lat z 40 mld USD w 2015 r. do 80 mld USD w 2019 r., a zatem szanse na dalszy rozwój są naprawdę spore.
*Zamieszczone tu treści mają charakter wyłącznie informacyjny oraz edukacyjny i nie należy ich traktować jako porad ani rekomendacji inwestycyjnych.
*Wyniki historyczne nie mają wpływu na przyszły zwrot z inwestycji. Inwestowanie zawsze wiąże się z ryzykiem. Ryzykuj tylko tyle kapitału, ile możesz stracić.